GKS Zjednoczeni Przytoczna - strona nieoficjalna

Mecz rozpoczął się o godzinie 17, a nie jak wcześniej było to planowane o 16, powodem zmiany była pomyłka sędziów, którzy rzekomo mieli w swoim terminarzu inną godzinę niż wszyscy...

Mecz rozpoczął się nerwowo, Zjednoczeni popełnili kilka błędów, które na szczęście nie przyniosły poważnych konsekwencji. Zjednoczeni w pierwszej połowie stworzyli kilka sytuacji bramkowych, najbliżej zdobycia bramki był Tomasz Krzyżelewski, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył piłkę głową, a ta odbiła się od poprzeczki. Pierwsi bramkę strzelili jednak goście w 36' Patryka Lejmana z rzutu wolnego zaskoczył jeden z Rzepinian. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po przerwie w grze GieKSy było widać znaczne ożywienie, goście ograniczali się raczej do obrony i nielicznych kontr. W 60' minucie Ilanka miała doskonałą okazję do podwyższenia wyniku, ale z rzutu karnego w słupek trafił zawodnik z Rzepina. Po niestrzelonym karnym goście nieco osłabli i na boisku panowali już tylko gospodarze. Na bramkę wyrównującą musieliśmy czekać  do 78'  zdobył ją Wojciech Woźny, który silnym uderzeniem  z rzutu wolnego nie dał szans bramkarzowi z Rzepina. Po wyrównaniu Zjednoczeni nie odpuszczali i dążyli do zdobycia zwycięskiej bramki. Liczne ataki przyniosły efekt w 84' gdy z ostrego kąta piłkę między nogami bramkarza posłał Mateusz Sprohs. Ostatnie minuty nie przyniosły już zmiany wyniku i Zjednoczeni mogą się cieszyć z kolejnych 3 punktów.